Created with GIMP

Ten odcinek był teatrem jednego aktora. Paddy Considine potwierdził swój kunszt, w fenomenalny sposób portretując Króla Viserysa.

Ósmy odcinek był kolejnym, w którym akcja toczyła się na ograniczonej przestrzeni i nie pędziliśmy na złamanie karku. Nie przeszkodziło to w niczym, by był to najlepszy epizod tego sezonu.

„Lord Przypływów”, bo taki tytuł miał ten odcinek, w niesamowity sposób grał na emocjach i stopniował napięcie. Końcowy efekt nie byłby jednak możliwy bez świetnej gry aktorskiej, przede wszystkim właśnie Paddy’ego Considine’a.

Doczekaliśmy się w końcu momentu przełomowego i teraz akcja będzie już tylko i wyłącznie przyspieszać. Oto bowiem zaczyna się prawdziwy Taniec Smoków.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s