
Jeśli stwierdzimy, że dostaliśmy więcej niż oczekiwaliśmy, to raczej nikogo nie oszukamy. Pierwszy odcinek The Last of Us od HBO był fantastyczny.
Mimo naszego zaufania do HBO, zawsze istniało jakieś ryzyko, że jednak się nie uda. Tymczasem przy okazji The Last of Us nie tylko zachowano wierność oryginałowi, a więc fenomenalnej grze, ale przy okazji niemal bezbłędnie oddano jej klimat.
Jest gęsto, od początku czuć stawkę, no i aktorsko także wszystko jest dowiezione na najwyższym poziomie. Gdybyśmy mieli oceniać, to ten pierwszy odcinek zasłużył na 10/10. Absolutny sztos.