Skoro tutaj trafiłeś, to pewnie przeczytałeś już mój poprzedni tekst, w którym pisałem dlaczego warto oglądać serial animowany opowiadający o konflikcie pomiędzy Republiką a Separatystami.

Jeśli jeszcze nie, to tu masz link do niego ——> Czy wart oglądać The Clone Wars?, i wróć za chwilę.

Ok, jesteś z powrotem. Ekstra. Więc skoro już wiesz, dlaczego powinieneś włączyć pierwszy odcinek pierwszego sezonu, to w sumie… nie powinieneś tego robić. Dlaczego? Odpowiedź jest całkiem prosta. Przed tobą jeszcze film animowany pod tym samym tytułem, który był niejako wstępem do całego serialu. Generalnie mógłbym Ci go streścić tutaj, bo nie jest aż tak dobry, ale to właśnie tutaj debiutują Ahsoka Tano, kapitan Rex i kilka innych postaci, pojawiających się potem w serialu, więc można poświęcić te półtorej godziny.

Chyba głównie z powodu Ahsoki, ponieważ mamy okazją zobaczyć ją po raz pierwszy i kiedy kończymy oglądać cały serial mamy fajne porównanie jej charakteru pomiędzy jej pierwszym a ostatnim występem oraz zmian jakie w niej zaszły na przestrzeni całej serii.

Ok, więc mamy za sobą film kinowy. Co dalej? Spotkałem się na przykład z opiniami, żeby w ogóle pominąć pierwszy sezon i zacząć oglądanie od drugiego. Nie do końca się z tym zgadzam. Co prawda animacja nie powala (niemniej uspokajam od razu – z każdym kolejnym sezonem się poprawia), to w pierwszym sezonie jest kilka naprawdę dobrych odcinków i warto je zobaczyć. Jak najbardziej są tutaj epizody, na które w ogóle nie warto tracić czasu, ale nie przejmuj się, wskażę Ci, które to dokładnie.

Zaznaczam jednak, że to moja subiektywna opinia, ale chyba wszyscy jesteśmy zgodni, co do tego, że odcinki, w których główną rolę gra Jar Jar nie są warte uwagi. Co więcej nie tylko wskażę Ci te najsłabsze epizody, ale również obok każdego zrobię też krótki opis, oczywiście bez zdradzania fabuły, by nie zepsuć Ci przyjemności z oglądania i w zasadzie sam będziesz mógł zdecydować, czy chcesz się za niego zabrać czy nie.

Wiem też, że tłumaczyłem to pokrótce w poprzednim tekście, ale dla jasności i przypomnienia wolałem napisać to jeszcze raz, gdybyś jakimś cudem nie dotarł do tamtego punktu w poprzednim artykule lub już o tym zapomniał. A więc bez zbędnego zwlekania – zaczynajmy.

sezon 1 epizod 1

S01E01 – Ambush

Jedna z tych kilku historii w całym serialu, który jest zamknięta w jednym epizodzie. Główną rolę gra tutaj Yoda i klony. Warto ze względu na postać mistrza Jedi, który dostaje tutaj sporo czasu na ekranie.

sezon 1 epizod 2-4

S01E02 – Rising Malevolence

S01E03 – Shadow of Malevolence

S01E04 – Destroy Malevolence

Pierwszy dłuższy story arc w serialu składający się z trzech epizodów o prototypie nowego super statku Separatystów. Miałem z nim trochę problemów głównie z powodu Generała Grievousa, którego zapamiętałem z filmu Zemsty Sithów, serialu animowanego Clone Wars (te od Gendy’ego Tartakoweskiego) i książki Labirnyt Zła jako kompletnego bad assa i tu nie był taki sam. Jawił mi się jako genialny strateg, a tu został w dość prosty sposób przechytrzony. To jednak moja bardzo subiektywna opinia. Poza tym te odcinki przedstawiają mistrza Plo Koona, a oglądanie innych Jedi, którym poświęca się dużo czasu, pomimo całej mojej miłości do Anakina i Obi-Wana, jest momentami bardzo odświeżające.

sezon 1 epizod 5

S01E05 – Rookies

Odcinek niemal w całości skupiony na Klonach i do tego jeden z lepszych w pierwszym sezonie. Co ciekawe nie dostajemy tutaj tylko Klonów, które są anonimowe, ale bohaterów, którzy pojawiają się także w późniejszych sezonach.

sezon 1 epizod 6-7

S01E06 – Downfall of a Droid

S01E07 – Duel of the Droids

Pierwsze dwa odcinki, które można sobie odpuścić. Skupiony wokół R2-D2 i tego, jak wiele znaczy dla Anakina, jak bardzo Skywalker jest do droida przywiązany itp. Największy minus to pojedynek Ahsoki z Grievousem, w którym walczy z nim niemal, jak równy z równym, gdzie Grievous powinien bez problemu wytrzeć nią podłogę.

sezon 1 epizod 8-10

S01E08 – Bombad Jedi

S01E09 – Cloak of Darkness

S01E10 – Lair of Grievous

Epizod ósmy z tego trzyodcinkowego story arcu to kompletna strata czasu. Nie warto. W kolejnym pojawia się mistrzyni Luminara Unduli i jak już pisałem wcześniej inni Jedi to zawsze powiew świeżości. Odcinek nr 10 skupiony jest z kolei, jak sama nazwa wskazuje, na kryjówce Grievousa. Dostajemy trochę jego backstory i po raz pierwszy pojawia się mistrz Kit Fisto. Mam lekkie skojarzenie, może trochę na wyrost, z filmem Cube lub jakimś innmy thrillerem/horrorem, gdzie każde nowe pomieszczenie w Norze Grievousa to inna pułapka.

sezon 1 epizod 11-12

S01E11 – Dooku Captured

S01E12 – The Gungan General

W tej dwuodcinkowej historii wprowadzona zostaje postać pirata Hondo Onaki, który porywa Dooku, a następnie próbuje dobić targu z Republiką i oddać hrabię w ręce Jedi. W drugim odcinku jest dużo Jar Jara, więc automatycznie odradzałbym oglądanie, ale relacja i dialogi pomiędzy trójką Obi-Wan, Anakin i Dooku wynagradza te cierpienia.

sezon 1 epizod 13-14

S01E13 – Jedi Crash

S01E14 – Defenders of Peace

Oba odcinki można pominąć bez większego sentymentu. Sam niewiele z nim pamiętam poza tym, że pojawia się w nich najbardziej hot ze wszystkich Jedi – Ayala Secura i jakaś wioska na planecie, które nie chce brać udziału w wojnie, ale jest do tego zmuszona. Nie warto.

sezon 1 epizod 15

S01E15 – Trespass

Anakin i Obi-Wan na planecie podobnej do Hoth z Imperium Kontratakuje. Ciekawostką może być rasa Talzów, które zachowaniem przypominają trochę Wookiech. Ale to w sumie tyle. Można, ale nie jest to w jakikolwiek sposób niezbędne.

sezon 1 epizod 16

S01E16 – The Hidden Enemy

Ponownie odcinek, w którym główną rolę odgrywają Klony, a na pierwszy plan wysuwają się głównie Rex i Cody prowadzący śledztwo w sprawie znalezienie kreta pośród Klonów. Zahacza trochę o temat wolności Klonów i tego, czy są tylko mięsem armatnim wykonującym rozkazy Jedi.

sezon 1 epizod 17-18

S01E17 – Blue Shadow Virus

S01E18 – Mytsery of a Thousand Moons

Duologia o wirusie, który może się spustoszenie (dramatyczny głos). Ech… początkowo drugi odcinek należał do kategorii „można, ale nie jest konieczne”, tak po obejrzeniu go raz jeszcze przed publikacją, doszedłem do wniosku, że nie warto. Dowiadujemy się z niego, że Anakinowi bardzo zależy na Padme i Ahsoce, co już wiemy i że jest świetnym pilotem, co również już wiemy. W pierwszej części tej historii jest dużo Jar Jara. Nie muszę już chyba tłumaczyć, że nie warto oglądać tych epizodów, w których gra dużą rolę.

sezon 1 epizod 19-21

S01E19 – Storm Over Ryloth

S01E20 – Innocents of Ryloth

S01E21 – Liberty on Ryloth

Początkowo pierwszy epizod z tej trzyodcinkowej teorii zaliczyłem do tych, które można zobaczyć, ale nie jest konieczne, ale zmieniłem zdanie. Całość stanowi całkiem zgrabną historię. Jest trochę szachów pomiędzy dowódcami Republiki i Separatystów w kosmicznej bitwie w pierwszym odcinku, gdzie jeden próbuje przechytrzyć drugiego, w kolejnym odcinku uwaga skupia się wokół Obi-Wana i klonów i próbie odbicia jeńców, a w trzecim akcie akcja skoncentrowana jest w oparciu o postać Mace’a Windu (chyba najmniej lubiany przeze mnie Jedi), który jak dotąd pojawiał się tylko na kilka sekund oraz Chamie Syndulli. To z kolei nowy bohater, po raz pierwszy przedstawiony w tym epziodzie, Twi’lek, bojownik o wolność, postać, która pojawia się również w kolejnych sezonach.

sezon 1 epizod 22

S01E22 – Hostage Crisis

Dwa słowa – Cad Bane. I w zasadzie mógłbym nie pisać nie więcej. Dodam tylko, że to jego debiut w uniwersum Star Wars i prawdopodobnie mój ulubiony łowca nagród spośród wszystkich, jakich dane nam było oglądać na ekranie lub o których perypetiach mogliśmy czytać na łamach książek i komiksów. To też moim zdaniem chyba najlepszy odcinek w całym sezonie. Do tego powiązany trochę z filmem kinowym i rozwijający relację pomiędzy Anakinem i Padme.

Ok, a więc to by było o tyle jeśli chodzi o pierwszy sezon. Całość składa się z 22 epizodów, ale jak widzicie nie trzeba oglądać wszystkich. 14 jest moim zdaniem dobrych lub momentami bardzo dobrych (oczywiście jak na standardy serialu animowanego) i zapoznanie się z nimi nie powinno być straconym czasem. 3 odcinki można zobaczyć, ale czy warto? Jeśli jesteś fanem TCW to droga wolna, ale nie jest to konieczne. 5 epizodów można odpuścić bez mrugnięcia okiem. Zwyczajnie zaoszczędzisz niecałe dwie godziny czasu, które możesz poświęcić na oglądanie dobrych historii z drugiego sezonu. Ale o tym, które to odcinki w kolejnym odcinku tego mini poradnika. 

A, no i oczywiście – niech Moc będzie z Tobą.

Jedna myśl na temat “Jak oglądać The Clone Wars (cz.1)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s