Czy Wiedźmin od Netflixa jest za mało słowiański? Czy polany amerykańskim lukrem zatraci swoje prawdziwe „ja” i kiedy już zostanie podany, nie będzie można go strawić? Czym właściwie jest ta cała słowiańskość w kontekście literatury Sapkowskiego i jak to jest, że ludzie tak łatwo dali się zahipnotyzować światu, który wyszedł spod ręki magików z CD Projekt RED, zapominając, że serial będzie jednak adaptacją książek?
W licznym komentarzach po zwiastunem Wiedźmina, ale także filmem na naszym kanale, słówko „słowiańskość” odmieniano przez wszystkie możliwe przypadki. A jak to jest naprawdę? Czy sagę Sapkowskiego można określić takim mianem, czy jednak jego świat jest dużo bardziej urozmaicony, właśnie dzięki temu, że sam autor czerpał z wielu źródeł i inspirował się najróżniejszymi rzeczami?
Na te właśnie pytania staramy się odpowiedzieć w niniejszym materiale i tradycyjnie zapraszamy Was do dyskusji i dzielenia się swoimi przemyśleniami, bo temat jest niezwykle ciekawy i warty tego, by go zgłębić.