Netflix zaprezentował światu pierwszy zwiastun Wiedźmina! I co? Dokładnie to, czego można było się spodziewać. Wielu chwali, inni podchodzą do sprawy na chłodno, ale zdecydowana większość uznała, że wyleje na twórców wiadro pomyj.
Ciemnoskóre driady – co to ma być? Yennefer – beznadziejna, może sobie co najwyżej zagrać we Wspaniałym Stuleciu. Geralt – jakiś taki niewyraźny ten cały Cavill. Zbroje Nilfgaardu – tak jak można było się spodziewać – do dupy. Efekty – jak z polsatowskich serialu lat 90. I tak można wymieniać bez końca.
Jasne, wszystkich nie się zadowolić, ale tak surowe oceny na podstawie kilku zdjęć i pierwszego trailera pokazuję jedynie, że niektórzy mają problem z trzeźwą oceną i już dawno postawili na Wiedźminie krzyżyk.
A oto nasze gorące wrażenia po obejrzeniu trailera.