
The Last of Us nie zwalnia tempa. Po znakomitym pierwszym odcinku, drugi był jeszcze lepszy. HBO nie zwalnia tempa, a przygoda Joela oraz Ellie dopiero się rozkręca.
Jest klimat, jest znakomita podbudowa i chemia między bohaterami. Dodatkowo znany z gier świat zostaje rozbudowany o dodatkowe elementy, które znakomicie współgrają z całością.
Gdyby po drugim odcinku przyczepić się do czegokolwiek, to może jedynie do tego, że mógłby on być nieco dłuższy, by pewne relacje wybrzmiały jeszcze lepiej. Poza tym – sztos.