Zaczynamy ten okres w roku, w którym królować niepodzielnie będzie kino spody szyldu superbohaterskiego (no, wiadomo, jeszcze Gra o Tron). Otwarciem tego okresu była premiera filmu Captain Marvel, a poniżej znajdziecie naszą recenzję na szybko, bez spoilerów, ale za to z gorącymi wrażeniami.
Było bardzo dobrze? Dobrze? A może jedynie poprawnie? Czy Brie Larson w roli Carol Danvers dała radę? Jak na ekranie prezentował się odmłodzony Samuel L. Jackson i czy pomiędzy głównymi bohaterami udało się zbudować odpowiednią chemię?
Pytamy i od razu odpowiadamy na te pytania. a chociaż unikamy spoilerów, to możecie być pewni, że było o czym dyskutować – szczególnie, że materiał nagraliśmy tuż po wyjściu z kina. Bardziej na świeżo się już po prostu nie dało ;]
Zapraszamy więc do odsłuchania. Zachęcamy do dzielenia się swoim wrażeniami, ale uszanowania przy tym faktu, że inni mogli jeszcze filmu nie widzieć. Także bądźcie czujni, ale jesteśmy niezwykle ciekawi Waszych opinii.